Heja!
Rzadko ostatnio się udzielamy. Wybaczcie nam ale mamy całą masę innych spraw na głowie. Ale dzisiaj nie mogliśmy przejść obok tego obojętnie. Zwykle nie jeździmy do Biedronki bo jest tam ciężko znaleźć coś faktycznie bez chemii. Ale chyba jednak zaczynają nieco ściągać od Lidl'a ;-) i dzisiaj trafiliśmy w końcu na wędlinę o dobrych parametrach. A jest to dość trudne i to nie tylko w Biedronce, bo nawet nasi dziadkowie z pokolenia na pokolenie używali chemii do produkcji kiełbas i innych wędlin choćby w postaci soli peklowej, saletry etc. A tu proszę... coś dobrego się dzieje na naszym rynku i oby tak dalej.
A więc dzisiaj polecamy na kanapkę szynkę z Biedronki :-) Jest dostępny też schab z tej "kolekcji". Miejmy tylko nadzieję że te produkty wchodzą na stałe do oferty i nie jest to tylko jednorazowa sezonowa przygoda! Biedronko, idź w tym kierunku, koniecznie!
poniedziałek, 2 października 2017
poniedziałek, 7 sierpnia 2017
O pieczywie jeszcze słowo...
Witajcie po dłuższej przerwie.
Pamiętacie jakiś czas temu temat o pieczywie? Widzimy że temat pojawia się ostatnio coraz szerzej i w końcu media również zaczynają zwracać uwagę na ten problem.
Zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmu ze szczegółami.
Pamiętacie jakiś czas temu temat o pieczywie? Widzimy że temat pojawia się ostatnio coraz szerzej i w końcu media również zaczynają zwracać uwagę na ten problem.
Zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmu ze szczegółami.
piątek, 5 maja 2017
Weekendowe mięsko grillowe :-)
Hej halo!
Jutro robimy grill'a! W końcu otworzymy sezon na całego. A my uwielbiamy mięsko i wszelkie wyroby pochodne pieczone na żywym ogniu. Najlepsza dziczyzna rzecz jasna, ale aktualnie brak na magazynie :-)
A więc dziś wybraliśmy się do marketu, Auchan dla odmiany. Cudów nie było ale było coś co spełnia nasze oczekiwania smakowe, ostrościowe i antychemiczne rzecz jasna !
Znaleźliśmy bowiem fajne kiełbaski Chorizo!
Jutro robimy grill'a! W końcu otworzymy sezon na całego. A my uwielbiamy mięsko i wszelkie wyroby pochodne pieczone na żywym ogniu. Najlepsza dziczyzna rzecz jasna, ale aktualnie brak na magazynie :-)
A więc dziś wybraliśmy się do marketu, Auchan dla odmiany. Cudów nie było ale było coś co spełnia nasze oczekiwania smakowe, ostrościowe i antychemiczne rzecz jasna !
Znaleźliśmy bowiem fajne kiełbaski Chorizo!
Może Wam zrobić zdjęcie z rusztu? ;-)
sobota, 29 kwietnia 2017
Majówka Grillówka! A co do grilla?
Witajcie.
Wiadomo że grillujemy w majówkę. I już nawet nie patrzymy czy pada, czy wieje, grill musi być :-) Można by rzec, majówka- karkówka :-) Sielanka - kaszanka! Ale co do tego?
Pójdźmy w klasykę, musztarda i ketchup. Nam już ręce opadają, czemu ciągle musimy chwalić Lidl'a !!!!??? Przecież nam za to nie płacą. Ale i tym razem upolowaliśmy przepyszną (naprawdę!) musztardę grillową.
Wiadomo że grillujemy w majówkę. I już nawet nie patrzymy czy pada, czy wieje, grill musi być :-) Można by rzec, majówka- karkówka :-) Sielanka - kaszanka! Ale co do tego?
Pójdźmy w klasykę, musztarda i ketchup. Nam już ręce opadają, czemu ciągle musimy chwalić Lidl'a !!!!??? Przecież nam za to nie płacą. Ale i tym razem upolowaliśmy przepyszną (naprawdę!) musztardę grillową.
Prosty skład, bez zbędnej chemii, samo dobre :-)
A do tego mamy ketchup. Hmmm, trochę nas to zadziwiło, bo ostatnio jak szukaliśmy go w Netto, to Pudliszki nie przykuły naszej uwagi, czyli coś tam musiało być. A w Lidl'u jednak mamy ten ketchup bezchemiowy...
Nie wiemy, czy to magia naszego bloga? Chyba nie :-) Ale możemy zauważyć pewną tendencję do odchodzenia producentów od chemii. To bardzo, ale to bardzo pozytywne. Być może to sprawka Lidl'a, bo widać ostatnio wyraźnie że mocno stawiają na zdrową żywność. Za co ich bardzo chwalimy. Oczywiście jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia aby każdy mógł zrobić u nich kompletne zakupy bez chemii, ale są na pewno na dobrej drodze. A skoro ta, to będziemy ich wspierać w działaniu.
A tymczasem, miłego i smacznego majówkowania !!! Nie patrzcie na pogodę, i tak jest pięknie ;-)
czwartek, 27 kwietnia 2017
No i do kanapki, dobry serek żółty?
Hej wszystkim!
Lubimy ser. Czy to sam jako przekąskę, czy jako dodatek do kanapek, sałatek, tostów, zapiekanek czy pizzy. Niestety złe wieści jak zwykle są takie że większość łatwo dostępnych serów żółtych w sklepach zawierają chemię. Stabilizatory, przeciwutleniacze, aromaty, barwniki.
My zawsze mamy problem gdy szukamy nowego sera bez chemii. Ale dzisiaj, ku mojemu zdziwieniu, znowu w Lidl'u, natrafiłem na ser godny antychemika.
Nie dość że nie ma w sobie chemii, to w dodatku jest wg. producenta bez laktozy.
Ser jest bardzo smaczny. A co nas najbardziej dziwi? Mianowicie to że np. w Biedronce sery z "Sierpc'a" są od dawna. I niestety wszystkie zawierają chemiczne dodatki, chyba że coś przeoczyliśmy. A tutaj nagle w Lidl'u pojawia się od nich ser bez chemii. No to co, można? no chyba jednak można. I cena nie odbiega od innych chemicznych serów. Także POLECAMY!!!!!
Lubimy ser. Czy to sam jako przekąskę, czy jako dodatek do kanapek, sałatek, tostów, zapiekanek czy pizzy. Niestety złe wieści jak zwykle są takie że większość łatwo dostępnych serów żółtych w sklepach zawierają chemię. Stabilizatory, przeciwutleniacze, aromaty, barwniki.
My zawsze mamy problem gdy szukamy nowego sera bez chemii. Ale dzisiaj, ku mojemu zdziwieniu, znowu w Lidl'u, natrafiłem na ser godny antychemika.
Nie dość że nie ma w sobie chemii, to w dodatku jest wg. producenta bez laktozy.
Trochę dziwne. Zwykle produkty mleczne oznaczone jako bez laktozy zawierają w składzie laktazę. Czyli zawierają laktozę ale oprócz tego dostarczają laktazy, czyli enzymu który rozkłada laktozę w organizmie jeżeli ktoś ma z tym problem. Tutaj nie mamy o tym informacji, czyli należy przyjąć że laktoza jednak jest. Ale jak to u nas, liczy się brak zbędnej chemii :-)
Ser jest bardzo smaczny. A co nas najbardziej dziwi? Mianowicie to że np. w Biedronce sery z "Sierpc'a" są od dawna. I niestety wszystkie zawierają chemiczne dodatki, chyba że coś przeoczyliśmy. A tutaj nagle w Lidl'u pojawia się od nich ser bez chemii. No to co, można? no chyba jednak można. I cena nie odbiega od innych chemicznych serów. Także POLECAMY!!!!!
środa, 19 kwietnia 2017
Antychemiczny dietetyk... ;-)
Witajcie!
Nazywam się Teresa i jestem dietetykiem. Z Gosią i Maćkiem poznaliśmy się w okolicznościach nie związanych z odżywianiem, jednak wspólne zainteresowanie tym tematem doprowadziło do pomysłu współpracy przy tworzonym przez nich blogu. Od teraz będziecie mogli przeczytać o tym czym kierować się wybierając produkty spożywcze, a także ciekawostki czy kontrowersje wokół tematu odżywiania. Mam nadzieje że będzie nam tu razem dobrze!
Pozdrawiam Was wszystkich!
Teresa, dietetyk w DietoHolia
Mój profil na Facebook'u: DietoHolia
Pozdrawiam Was wszystkich!
Teresa, dietetyk w DietoHolia
Mój profil na Facebook'u: DietoHolia
piątek, 14 kwietnia 2017
Kopytka na szybko?
Witajcie.
Rzadko nam się zdarza kupować gotowe dania czy części dań. Ale zdarza się taki dzień, że musimy zrobić coś na szybko. Dziś mieliśmy ochotę na kopytka. Krótka wizyta w sklepie i upolowane :-)
IGLOTEX musimy pochwalić. Nie tylko kopytka, ale też większość pierogów tych świeżych ale i mrożonych nie zawiera chemicznych dodatków. Więc czemu by się nie skusić?
Rzadko nam się zdarza kupować gotowe dania czy części dań. Ale zdarza się taki dzień, że musimy zrobić coś na szybko. Dziś mieliśmy ochotę na kopytka. Krótka wizyta w sklepie i upolowane :-)
IGLOTEX musimy pochwalić. Nie tylko kopytka, ale też większość pierogów tych świeżych ale i mrożonych nie zawiera chemicznych dodatków. Więc czemu by się nie skusić?
No i są nawet smaczne :-) Polecamy z jajkiem sadzonym lub jajecznicą!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
sobota, 8 kwietnia 2017
Pytanie do antychemików !
Witajcie antychemicy!
Chcemy Wam zadać poważne pytanie:-) I oczekujemy tym razem dużo odpowiedzi tutaj pod postem lub na Facebook'u.
Mianowicie, czy chcielibyście oglądać filmiki z naszym udziałem? Takie typowo kulinarne o różnych produktach, przepisach i o gotowaniu antychemicznym?
Jeżeli interesuje Was taka opcja to dajcie nam znać, piszcie, nie wahajcie i nie wstydźcie się :-) Czekamy również na propozycje tematów dla takich filmów.
Pozdrawiamy !
Chcemy Wam zadać poważne pytanie:-) I oczekujemy tym razem dużo odpowiedzi tutaj pod postem lub na Facebook'u.
Mianowicie, czy chcielibyście oglądać filmiki z naszym udziałem? Takie typowo kulinarne o różnych produktach, przepisach i o gotowaniu antychemicznym?
Jeżeli interesuje Was taka opcja to dajcie nam znać, piszcie, nie wahajcie i nie wstydźcie się :-) Czekamy również na propozycje tematów dla takich filmów.
Pozdrawiamy !
sobota, 1 kwietnia 2017
Pieczywo c.d.
Witajcie!
Ups! Złe wieści teraz będą :-)
Zapewne większość z Was kupuje pieczywo w sklepach i marketach które same to pieczywo wypiekają. Prawda? Świeże i chrupiące prosto z pieca! Jeszcze ciepłe i jakże pięknie pachnące już od wejścia! Kto się na to nie kusi?
No ale niestety...musimy Wam troszkę otworzyć oczy. Te wszystkie sklepy i markety nie mają na swoim terenie piekarni. Mają jedynie zautomatyzowany piec. Wszystkie te ciepłe, chrupiące i pachnące produkty przyjeżdżają do nich w gotowej zamrożonej formie. W dodatku są już częściowo podpieczone. W sklepie jedynie są rozmrażane i dopiekane, dzięki temu wydają się być świeże i naturalne. A tak naprawdę nie mamy pojęcia ile czasu spędziły w zamrażarkach i chłodniach zanim dotarły do sklepu, nie wiemy też czy im się "po drodze" nie rozmroziły i nie zostały zamrożone ponownie. Nie stwierdzicie tego, bo po obróbce w "sklepowym piecyku" zawsze wyglądają na świeżutkie.
Ktoś pewnie powie "No to co że mrożone, ważne że kupuję świeże pieczywo, bo przed chwilą upieczone". No i tu mamy dla Was znowu złe wieści. Zazwyczaj unika się pieczywa pakowanego w folię, bo niby jest nie świeże lub chemiczne. Ale szczerze mówiąc to w tych marketach jedynie takie pieczywo polecimy, bo przynajmniej możemy przeczytać jego skład. Pieczywo świeże z półki nie daje nam komfortu poznania jego składu. Od biedy czasem napiszą że wyprodukowane z ciasta głęboko mrożonego. I choć w naszym kraju prawo zobowiązuje sprzedawcę do umieszczenia takiej informacji, to niestety niewielu się do tego stosuje. W każdym razie rzadko taką informację znajdziemy w widocznym miejscu. Na pewno pochwalimy za to sieć Tesco, bo przynajmniej u nas, na każdej półce jest o tym informacja.
Ale idźmy do sedna. Pieczywo w formie głęboko mrożonej do dopieczenia na miejscu jest wytwarzane nie w piekarni ale w ogromnym zakładzie przemysłowym które produkuje tysiące tego typu "egzemplarzy" każdego dnia. Dlatego właśnie w większości sklepów i marketów znajdziecie świeże pieczywo wyglądające dokładnie tak samo jak w innych. I często nawet mają te same nazwy.
Czy to nie powinno dawać do myślenia? Nam dało i zbadaliśmy trochę ten temat.
Co ważne dla antychemika?!
Przede wszystkim okazuje się że takie przygotowene do odpieku pieczywo może zalegać w magazynach(chłodniach) nawet pół roku! Co więcej tego typu mrożone ciasto najczęściej zawiera masę dodatków chemicznych, polepszaczy, aromatów... Choćby chemiczne alergeny: na przykład ropionian wapnia (E-282) przeciw pleśniom czy konserwujący sorbinian potasu (E-202). Zawierają również "substancję do przetwarzania mąki" czyli chemię polepszającą właściwości mąki, która w tych produktach jest najpodlejszej jakości (czyt, najtańsza). Ale jest jeszcze gorszy temat, mianowicie L-cysteina (E920) która uzyskiwana jest z piór kaczek, ale niestety głównie z ludzkich włosów !!! która też poprawia właściwości mąki i pieczywo wychodzi bardziej sprężyste i bardziej idealne. Przynajmniej przez pierwsze kilka godzin :-)
W Polsce niby jest zakaz stosowanie L-cysteiny z włosów, ale nie jest zakazane sprzedawanie pieczywa z ciasta głęboko mrożonego. A właśnie nasze sklepy i markety kupują gotowe ciasto mrożone pochodzące głównie z chin i wtedy już nikt nie bada czy jest tam L-cysteina czy nie. Pełne przyzwolenie. A uwierzcie nam, właśnie każde takie chińskie ciasto zawiera tą "niehigieniczną :-)" chemię.
Do tego dochodzą jeszcze substancje spulchniające, aromaty, barwniki i konserwanty. A więc w tym niby świeżym, chrupiącym i pachnącym pieczywie okazuje się że jest bardzo niewiele faktycznego pieczywa!
No to co z tym zrobić skoro ostatnio już wszędzie mamy takie pieczywo? Jednak nie wszędzie. W każdym mieście czy większym czy mniejszym, w wielu wsiach mamy nadal tradycyjne piekarnie! Jeśli sami nie znamy takiej piekarni i jej właściciela, to popytajmy naszych znajomych, rodziny. Ktoś Wam zawsze poleci piekarnię z "dziada pradziada" gdzie faktycznie kupicie pieczywo wytwarzane naturalnie, na prawdziwym zakwasie i z prawdziwej mąki dobrej jakości. I to pieczywo wcale nie będzie droższe. Sieci sklepów czy marketów muszą płacić za transport, przechowywanie etc. więc cena u nich i tak nie jest niska. Dlaczego więc płacić tyle samo lub więcej za pieczywo chemiczne, skoro możemy mieć naturalne?
Kolejnym argumentem będzie to, że pieczywo z ciasta głęboko mrożonego na drugi dzień nie nadaje się praktycznie do niczego - robi się kruche, wiórowate albo po prostu zaczyna gnić i pleśnieć podczas gdy naturalne pieczywo może co najwyżej zacząć obsychać i czerstwieć, ale nadal jest smaczne i zdrowe.
Ktoś pamięta jeszcze ? :-)
sobota, 25 marca 2017
Pieczywo...temat rzeka
Witajcie ponownie!
Chcielibyśmy rozpocząć temat pieczywa które spożywamy. Ale na początek zapytamy Was - gdzie kupujecie pieczywo i jakie jest Wasze ulubione? Bo temat jest głęboki, przygotowujemy się do niego, ale Wasze zdanie i doświadczenia pomogą nam się jeszcze lepiej przygotować. Piszcie w komentarzach tutaj lub na Facebook'u a my już niebawem przygotujemy swoje opracowanie. Czekamy :-)
środa, 8 marca 2017
Antychemiczny napój owocowy?
Co tu dużo mówić. Półki w sklepach uginają się od różnych soków, napojów, soko-napojów owocowych. Ale niestety, większość z nich zawiera jakieś dodatki. Głównie sztuczne aromaty, tak jak by sam sok z owoców nie miał w sobie aromatu. Jeszcze o ile w przypadku czystych soków czy nektarów łatwiej trafimy na naturalny niż zchemiowany, to w przypadku napojów nie będzie to już takie proste. Ale bywają i perełki w tym gronie :-)
A mianowicie, propozycja na dziś:
TYMBARK Jabłko-mięta. Niestety tylko w tym połączeniu smakowym nie znajdziemy w składzie dodatków.
Łatwo dostępny, w niemal każdym sklepie spożywczym, markecie, dyskoncie etc. Jeśli zwrócicie uwagę w wersji jabłko-brzoskwinia czy jabłko-wiśnia w składzie już znajdą się aromaty, a skoro nie zapisane jest to jako "aromaty naturalne" domniemywać należy że są one sztuczne.
Więc jedynie jabłko-mięta będzie słusznym wyborem dla antychemika i dodatkowych aromatów nie zawiera :-)
środa, 1 marca 2017
O kurcze zagadka :-)
Witajcie.
Taka oto ciekawostka... mamy dwa kurczaki, jeden typowy wiejski, wychowany w porządnej rodzinie, drepczący, dziobiący. Drugi natomiast typowy kurczak z marketu, czyli taki jakie spożywa znacząca większość naszego społeczeństwa i świata.
Znajdźcie różnicę i powiedzcie który jest który ;-)
sobota, 25 lutego 2017
Jutro niedziela, to może majonez? ;-)
Witajcie ponownie.
Co może być w majonezie? No pewnie nic, bo to przecież tylko żółtko, olej i przyprawy. Ha i pewnie wiele osób nawet nie zwróciło uwagi nigdy na skład swojego ulubionego majonezu. Ja np od dzieciństwa pamiętam że w domu królowała jedna marka w tym temacie. I całe życie jadłem jedyny "słuszny wg mnie" majonez. No bo co tu ukrywać, co producent to inny smak. I ciężko się przestawić.
No ale niestety Was zmartwię bo bardzo wiele majonezów, jeśli nie znaczna większość, zawiera aromaty, emulgatory, konserwanty etc. I będąc dziś w sklepie szukałem i znalazłem jeden bezchemiowy!
No i skład prawdziwie antychemiczny.
No to do jajek !
niedziela, 19 lutego 2017
Płatki zdrowe na śniadanie z Lidl'a
Witajcie po małej przerwie.
Dziś kolejna propozycja śniadaniowa, czyli płatki do mleka. Większość płatków na rynku zawiera jakieś dodatki chemiczne, spulchniacze, stabilizatory i aromaty. Ale ostatnio znaleźliśmy w lidlu propozycję godną antychemików.
Płatki czekoladowe z muesli marki Crownfield.
A co jeśli ktoś nie lubi muesli i płatków owsianych? No to może lubi smak cynamonowy? Mamy i taką propozycję. Pochodzenie to samo,
Dziś kolejna propozycja śniadaniowa, czyli płatki do mleka. Większość płatków na rynku zawiera jakieś dodatki chemiczne, spulchniacze, stabilizatory i aromaty. Ale ostatnio znaleźliśmy w lidlu propozycję godną antychemików.
Płatki czekoladowe z muesli marki Crownfield.
Zdrowe, dużo błonnika no i przede wszystkim bardzo smaczne! A wiadomo, wybieramy produkty, które pomimo braku wzbogacaczy mają przede wszystkim znakomite walory smakowe.
A co jeśli ktoś nie lubi muesli i płatków owsianych? No to może lubi smak cynamonowy? Mamy i taką propozycję. Pochodzenie to samo,
I skład również antychemikowy ;-)
A do płatków? Najlepsze mleko prosto od krowy :-)
piątek, 10 lutego 2017
Ketchup zdrowy bezchemiowy :-)
Byliśmy dzisiaj w NETTO. Tuż po musztardzie, czas na ketchup. No więc jesteśmy miło zaskoczeni, bo bez problemu znaleźliśmy kilka.
Na pierwszy ogień wersja najtańsza:
Z portugalskich pomidorów. Ale bardzo smaczny.
Ku naszemu największemu zaskoczeniu, również legendarny Heinz okazał się być naturalny.
Przeglądaliśmy też inne marki, również rodzime i niestety byliśmy dość zawiedzeni (chociaż w Netto było tylko kilka), gdy w ręce wpadł nam taki maluch Pudliszek:
Również nie zawiera chemicznych dodatków. Ale wersje "dla dorosłych" niestety już tak.
czwartek, 9 lutego 2017
Musztarda z Biedronki
Witajcie.
Musztarda to coś co z pewnością lubi większość z nas jako dodatek do różnych dań, kanapek etc. Niestety w wielu z nich są dodatki chemiczne, wzmacniacze smaku, konserwanty, aromaty. Ale jest też wiele naturalnych. Ot chociażby w Biedronce mamy dobrą opcję. Nie dość że bez chemii to jeszcze bardzo smaczna i co najlepsze jedna z najtańszych na świecie. Taki pojemniczek (210g) kosztuje nie całą złotówkę.
Musztarda to coś co z pewnością lubi większość z nas jako dodatek do różnych dań, kanapek etc. Niestety w wielu z nich są dodatki chemiczne, wzmacniacze smaku, konserwanty, aromaty. Ale jest też wiele naturalnych. Ot chociażby w Biedronce mamy dobrą opcję. Nie dość że bez chemii to jeszcze bardzo smaczna i co najlepsze jedna z najtańszych na świecie. Taki pojemniczek (210g) kosztuje nie całą złotówkę.
wtorek, 7 lutego 2017
Mała przekąska ;-) , ciasteczka maślane...z Lidl'a!
Halo hej :-)
Lubicie sobie czasem podjeść coś słodkiego? No to mamy propozycję. Ciasteczka maślane z Lidl'a. Zaraz ktoś powie, że mamy podpisany z Lidl'em kontrakt, ale to absolutnie nie jest prawdą. Po prostu tak wychodzi, a w dodatku Lidl coraz bardziej stawia na naturalne produkty i coraz więcej ich się tam pojawia.
No ale do sedna. Jeszcze niedawno nie widzieliśmy tam tych ciasteczek, a ostatnio wpadły nam w oko. No i proszę.
Zwykle takie ciasteczka mają całą masę spulchniaczy, aromatów, stabilizatorów etc. A tutaj tego nie widać :-) A w dodatku są przepyszne i czuć w smaku że są naturalne.
Oj wiem, zaraz powiecie że olej palmowy, który jest ostatnio tak dyskredytowany. Ale co z tego? Jest tak samo naturalny jak olej słonecznikowy czy rzepakowy. Więc każdy ma wybór. Z jakichś względów używa się tego oleju, który zapewne nie jest wcale tańszy niż nasze rodzime, ale może np. ma jakieś właściwości, które w przypadku takich ciasteczek mają znaczenie. A o tym oleju jeśli będziecie chcieli to rozpiszemy się szerzej w jakimś konkretnym opracowaniu. O tym i o innych olejach jeśli będzie takie zapotrzebowanie.
W każdym razie, my POLECAMY CIASTECZKA!
Jogurty z Lidla
Dzień Dobry,
Dziś na drugie śniadanie jogurt o smaku borówki amerykańskiej...hm tylko gdzie go kupić ?
...w Lidlu znalazłam kilka różnych jogurtów bez chemi. Oto one :
Bakoma wypuściła mnóstwo smaków. Polecam, są pyszne. Można je już kupić w większości sklepów.
Ten dziś jadłam, polecam, przepyszny :-)
No właśnie Actimel. Nigdy tego nie kupowałam bo sądziłam, że ma w składzie chemię jak większość produktów tej marki, a okazuje się, że nie ma.
W jogurtach, które Wam udostępniłam z Lidla dominują nazwy czterech firm. Ale to nie znaczy, że wszystkie produkty tych firm nie zawierają chemi w składzie.
Polecam Wam te produkty bo jadłam je i sprawdziłam, są pyszne. A najfajniejsze w kupowaniu produktów bezchemiowych jest fakt, że są one zwykle tańsze od tych nafaszerowanych chemią. Oczywiście nie mówię tu o produktach BIO, bo te są zwykle znacznie droższe.
poniedziałek, 6 lutego 2017
Parówki bez chemii z Lidl'a, na śniadanko.
Witamy ponownie. Nie każdy się do tego przyznaje, ale na pewno większość uwielbia dobre paróweczki na ciepło na śniadanie. Nie wnikając już w sam surowiec z którego są robione, bardzo dyskusyjny dla niektórych, to jednak należy zwrócić uwagę że niestety są one robione również z wykorzystaniem całej masy wzmacniaczy smaku, konserwantów etc. Jakiś czas nam zajęło znalezienie takich bez tych dodatków.
Przykładowy skład standardowych marketowych parówek:
Czyli cała litania. Dalej mamy super hiper parówki znowu z szynki, tym razem na opakowaniu widać pewne zapewniania o braku fosforanów i glutaminianu.
No i wiele osób się na to łapie w poczuciu braku chemii w produkcie, pomimo że tuż pod tymi napisami mamy podany skład, gdzie już nie jest tak kolorowo. Mamy więc i aromaty, przeciwutleniacze, konserwanty, stabilizatory.
Ale w Lidlu od niedawna pojawił się "cud"? Mamy tam dostępne parówki z szynki bez tych szemranych wspomagaczy!
O ile wierzyć w uczciwość producenta, to faktycznie da się zrobić na przemysłową skalę parówki bez dodatków chemicznych. Co więcej, nie są wcale drogie a przy tym są naprawdę smaczne. Szczerze polecamy!
niedziela, 5 lutego 2017
Kawka smakowa ale bezchemiowa :-)
Jeśli lubicie kawy smakowe i ciężko Wam się pogodzić z informacją ,że te dostępne w sklepach są bardzo chemiczne. Nie smućcie się, jest mnóstwo sposobów na zdrową ,pyszna kawkę. Ja pokaże Wam mój sposób :-)
Najwyższej klasy kawa to ziarnista. Potrzebuję młynka aby ją zmielić. Można to też zrobić za pomocą przystawki do klasycznego miksera używanej zwykle do robienia cukru pudru a nawet przy użyciu zwykłego moździerza :-)
Dodaję mój ulubiony dodatek czyli cynamon,może być świeżutko zmielony lub z torebki ze sklepu. Możecie użyć swojego ulubionego dodatku np. wanilii lub zetrzeć odrobinę skórki z pomarańczy,orzechy i tp.
Świeżo zmieloną kawkę parzę w kawiarce elektrycznej, może być też tradycyjna. Warto zainwestować w taki sprzęt by móc robić różne wariacje z kawy. Jest to jednorazowy wydatek.My za swoją zapłaciliśmy ok. 100 zł. Jeśli nie chcecie czegoś takiego a macie w domu kapsułkowy ekspres do kawy to do większości z nich można już w tej chwili kupić kapsułki wielokrotnego użytku. Uzupełniacie je kawą, którą lubicie i cieszycie się smakiem.
Wsypuje świeżo zmieloną kawę do kawiarki, wlewam wodę i czekam... a w domu unosi się zapach pysznej kawki i...czekolady, którą właśnie ścieram na tarce ,oczywiście odrobinkę... gorzkiej czekolady :-)
No i jest !!! Przelewam do filiżanki i dodaję startą czekoladę... i cały dzień będzie cudowny :-)
Życzymy Wam wspaniałego dnia.
.... Kilka minut później. Tak sobie piję tą kawkę i myślę, że nie każdy ma czas mielić te ziarna codziennie rano, my tez nie zawsze mamy. Więc Zuzia wymyśliła fajny sposób. Przygotowała słoiczek (ozdobiła). Przesypałyśmy do słoika kawę i odrobinkę cynamonu.
Wy możecie dodać co tylko chcecie. Jutro można wziąć do pracy :-) Wprowadzając jakiś dodatek, urozmaicacie coś i zwiększa to szansę na pozbycie się z diety kawy z chemicznymi dodatkami. A jeśli lubicie białą kawkę to proponuję dodać odrobinę mleka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)