Witamy ponownie. Nie każdy się do tego przyznaje, ale na pewno większość uwielbia dobre paróweczki na ciepło na śniadanie. Nie wnikając już w sam surowiec z którego są robione, bardzo dyskusyjny dla niektórych, to jednak należy zwrócić uwagę że niestety są one robione również z wykorzystaniem całej masy wzmacniaczy smaku, konserwantów etc. Jakiś czas nam zajęło znalezienie takich bez tych dodatków.
Przykładowy skład standardowych marketowych parówek:
Czyli cała litania. Dalej mamy super hiper parówki znowu z szynki, tym razem na opakowaniu widać pewne zapewniania o braku fosforanów i glutaminianu.
No i wiele osób się na to łapie w poczuciu braku chemii w produkcie, pomimo że tuż pod tymi napisami mamy podany skład, gdzie już nie jest tak kolorowo. Mamy więc i aromaty, przeciwutleniacze, konserwanty, stabilizatory.
Ale w Lidlu od niedawna pojawił się "cud"? Mamy tam dostępne parówki z szynki bez tych szemranych wspomagaczy!
O ile wierzyć w uczciwość producenta, to faktycznie da się zrobić na przemysłową skalę parówki bez dodatków chemicznych. Co więcej, nie są wcale drogie a przy tym są naprawdę smaczne. Szczerze polecamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz